Ten post miał być super biper, obfitujący w zdjęcia i wzbudzający ogólny zachwyt feerią kolorów :) Rzeczywistość i codzienne obowiązki jednak szybko zweryfikowały moje plany i czas, który mogłam poświęcić na bloga i życie prywatne - w tym tygodniu wracałam z pracy wypompowana, bez fajnego światła dziennego na lepsze fotki. No ale pooglądacie sobie quilt chłopięcy, który wyczarowałam z tych tkanin.
This entry was supposed to be bursting with vivid colors of tons of pictures. But when reality lurks its ugly head, one has to quickly verify any plans that we could have. In my case, it was simply coming back to the office - this week was quite hectic, and I returned too late for a good daylight to take cool pictures. Having said this, you will watch the quilt I made out of these fabrics.
Wielkość to +/- 85x160 cm. I uwaga Kochani, to pierwszy quilt, który potraktowałam metodą free motion quilting. Kosztowało mnie to dużo cierpliwości, przeklinałam rwące się nici (od dziś inwestuje więcej funduszy w nici do pikowania), masowałam drętwiejące dłonie, męczyłam się z przerzucaniem quiltu i ogarnięciem tego całego biznesu z pikowaniem :) Ale było warto!
Tył jest cały w czerwonej i niebieskiej kratce vichy, tkaniny w autka to
seria 'City Centre' od pana Kaufmana. Zostawiam was z fotkami bo zmykam sobie z blogosfery na
weekend. Wracam w Poniedziałkowy wieczór - czeka mnie weekend z
przyjaciółką w obcych krajach :) Kierunek: kraj ziemniorów i zieleni :)
The size of this baby is +/- 85x160 cm, and that's my first quilt where I used free motion quilting. It took a lot of patience, I was swearing lousy thread (I take a solemn pledge of investing more into quilting threads from now on), I was really fighting with it at times, but I think it was worth it!
I used red and blue gingham. The main theme of cars and city is 'City Centre' line from Mr Kaufman's house of fabric joy ;) So that's it for this week, as I'm going away for a weekend to visit my friend! Off to the land of potatoes and green landscapes!