Moi Drodzy, zmogło mnie choróbsko i leżę w wyrku, bez sił na szycie. Żeby nie robić więc zbyt długiej przerwy w blogowaniu pokażę tylko na szybko co ostatnio dostałam. Bardzo fajnie jest mieć przyjaciół, którzy też lubią szyć, babrać się w nitkach, materiałach, klejach, guzikach itp :) W zeszłym tygodniu odwiedzili nas znajomi i przywieźli ze sobą 'wpisowe' :D Ponieważ Tabea ma idealne wyczucie tego co mogłoby mi się spodobać, radość była przeogromna!
Materiały zamierzam wykorzystać do bloków patchworkowych, za wyjątkiem tego w bambi i zwierzaczki. Tasiemki oczywiście użyję do odpicowania ciuszków maluchów w rodzinie!
Dear All, I'm on a sick leave, with no will or strength to sew. But as I don't want to make a long break between posts, I decided to show you what I got last week.
It's cool to have friends who love to sew, craft, make jewellery etc. We had a visit from Germany last Monday-Thursday, and I got a little gift I adore so much! I deeply believe that Tabea has a 6th sense when it comes to choosing gifts. She never made a mistake! What's even better, I already know what I will use these fabrics for - they will be perfect for my new patchwork blocks, apart from the one in bambis. I still have to think about this one. As for the ribbons, I'll use them mainly to pimp up children's clothing of course!
To wpisowe niezła rzecz...:-) kuruj się i nie dawaj się za długo do wyrka wkleić:-)
ReplyDeletepozdrówka DObra Ciocio!!:-)
a może Ciociu..he..:-))
ReplyDeleteLeżę już drugi dzień i dostaje pipsa! Mam wrażenie, że obejrzałam wsyzstkie seriale świata i nie mam żadnych filmowych zaległości. A maszyny do szycia w łóżku jeszcze nie wymyślili... To jest dopiero pomysł na biznes! Muszę to opatentować, później już tylko sława i rządzenie światem!
ReplyDeleteHa! Mam taki sam granatowwy materiał w kwiatki;) Pozazdrościć takiego prezentu i przyjaciół;D Niech się miło i dobrze szyje te cuda:)
ReplyDeletePozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia! W łóżku szyć ciężko, ale można planować, co się uszyje :)
ReplyDeleteŁadny prezencik:] te jabłuszka pod spodem wydają się apetyczne:] Zdrowiej szybciutko.
ReplyDeleteAle cudne! Zazdroszczę Ci ogromnie, że potrafisz szyć! Życzę powrotu do zdrowia!
ReplyDeleteoo, fajne materiały, zwłaszcza ten w zwierzaczki. Będzie co robić:)
ReplyDeleteNiniejszym informuje, że choróbsko ma się dobrze, chyba dostałam zbyt słabe leki. Ale wstaje na kilka h dziennie z wyrka i grzebie przy maszynie, więc nie jest najgorzej :)
ReplyDelete@ Joanka-z: ja mam nawet taki jeszcze w czerwieni :) A tkanina jabłuszkowa już dziś poszła w ruch!
Naprawdę zazdroszczę :P
ReplyDelete