Założę się, że część z was słyszała o poznańskiej kawiarence szyciowej. To nowy lokal, w którym można zjeść ciacho, popić dobrą kawą, poczytać książki o szyciu, filcowaniu i innych cudach na patyku, a co najważniejsze kupić wyjątkowe materiały albo zapisać się na jakiś kurs/warsztat. Jak dla mnie bomba! Korzystając z okazji, wybrałam się do Nitki na rekonesans. Z podekscytowania zapomniałam zrobić zdjęć pierwszego pomieszczenia, tego spożywczego i skupiłam się tylko na materiałach, tasiemkach i wyszywkach :) Chyba trzeba będzie wrócić tam po raz drugi, żeby naprawić swój błąd! Chociaż podróż z mojej części Poznania (Dębiec pany :P) trwa tam około godziny :) Drogie Niteczki, trzymam kciuki za wasz biznes!
There's a new place in our city, a sewing place, where you can chill out with a cup of nice coffee, browse through craft books and what's most important, you can enroll on a sewing course or just come with your fabrics and sew. What a great idea! I know there's a similar place in Paris, but it makes me so proud to live in a city where this place was brought to life. So I had a quick coffee, bought fabrics and took some pictures. Unfortunately, I only took them in the sewing/shop room and totally forgot about the café part :/ Oh the excitement! I guess I'll just have to come back there :D
Lecz nie każdy z dębca to przestępca :) Ja też z dębca :) a do nitki też muszę się kiedyś wybrać, tylko jakoś czasu brak... Pozdrawiam :)
ReplyDeleteHaha, a wiesz, że mało co napisałam tą rymowankę, ale się powstrzymałam? ;) Ja tam uwielbiam Dębiec :) A do Nitki faktycznie troszkę się jedzie, ale od nas można bezpośrednio '9' a później pod U.Przyrodnicznym przesiąść się na '64' i później tylko tracić pieniądze i zazdrościć, że to nie nasze miejsce :)
ReplyDeleteJa mieszkam tu dopiero od roku i bardzo jestem zadowolona, taki tu spokój i cisza. Widzę, że trasa niezbyt skomplikowana, z pętli prawie na drugą pętlę i autobusik. Poczekam na wolny weekend i na pewno zrobię sobie wycieczkę, w końcu tamte rejony też całkiem spokojne i idealne na wiosenne spacery :)
ReplyDeleteale zazdroszczę tej bliskości! :)
ReplyDeleteSuper, że zrobiłaś zdjęcia... ja je chłonę oczami :)
mysle, ze bedzie jeszcze okazja, zeby tam zajrzec po raz 2,3,4 i porobic wiecej zdjec :) a miejsce naprawde przewspaniale! tak jak mowisz, chlonie sie oczami :)
DeleteJak dobrze, że w Polsce zaczynają powstawać takie miejsca!
ReplyDeleteabsolutnie sie zgadzam! :)
Deleteświetne miejsce!:-)pozdrawiam i czaruj te śliczne tkaniki:-)
ReplyDeleteWyczaruje z nich prezenty Wielkanocne, zaczynam w weekend wiec juz niedlugo bede mogla pokazac :)
Deletemieszkałam na Górczynie, na Sołaczu, na Winogradach, na Piątkowie i na Ratajach - Poznań jest cudowny !
ReplyDeleteA Nitka ??? - choć daleko to jednak blisko !!!
piękne tkaniny kupiłaś ... się rozmarzyłam...
Ja w Centrum, na Łazarzu i teraz niezmiennie od prawie 4 lat Dębiec :) Kocham Poznań coraz bardziej :) Tkaniny przeznaczam głównie na prezenty Wielkanocne, zobaczymy czy wyjdą tak jak sobie zaplanowałam.
Deleteoj byłam , również jestem zauroczona tym miejscem
ReplyDeletetkaniny piękne ciekawa jestem co z nich powstanie :)
pozdrawiam
prawdopodobnie 2 koszyczki wielkanocne na zbieranie cukierasow zostawionych przez zajaca wielkanocnego i jeden krolik w tematycznym ubranku :) a miejsce cudowne, absolutnie sie zgadzam. Szydelkowy torcik-dekoracja w 1 pomieszczeniu, masakra!
Delete