Nie wiem jak wy, ale ja oficjalnie zapadam w sen zimowy. Nic mi się nie chcę, mam oficjalnie ochotę na kocyk i oglądanie filmów a kupka rzeczy do uszycia tylko rośnie na biurku. Dobrze, że chociaż zmuszam się do wykrojenia materiałów :)
Znając uzależnienie od kawy, które jest nieobce mojej przyjaciółce, stwierdziłam, ze uszyję jej coś kawowo-energetycznego! Na jesienno-zimowe popołudnia, do ustawienia kubka z kawą i talerzyka z kawałkiem wysokokalorycznego ciastka :) Prezent został przyjęty z błyskiem w oku, więc mam nadzieję, że będzie w częstym użytku!
Do uszycia podkładki użyłam 12 kwadratów wielkości 5 cali na 5 cali i 24 kwadraciki o wielkości 2,5 cala na 2,5 cala. Do tego obszyłam główny motyw pomarańczowym lnem a całość potraktowałam żółtą lamówką. Tak też ostatnimi czasy bawię się patchworkami i kombinuje z różnymi wzorami, które oczywiście pokaże na blogu w najbliższym czasie :)
ENGLISH:
I don't know how you guys, but I've officially fallen in the hibernation. The days are shorter and shorter, I need long sleep all the time and the pile of all the things-to-sew just keeps on growing. It's good that I at least manage to force myself into cutting fabrics :)
As my friend is one of the biggest coffee-addicts I know, I decided to make an energetic coffee-themed gift. And this is how this mini-patchwork saw the light of day. I think it's perfect for this fall&winter, as I added orange bits and pieces here and there, plus binded the mat with a yellow trimming. I saw a sparkle in Olka's eye when she got it, so I hope it will be used as often as possible!
As my friend is one of the biggest coffee-addicts I know, I decided to make an energetic coffee-themed gift. And this is how this mini-patchwork saw the light of day. I think it's perfect for this fall&winter, as I added orange bits and pieces here and there, plus binded the mat with a yellow trimming. I saw a sparkle in Olka's eye when she got it, so I hope it will be used as often as possible!
To make the mat I used 12 squares 5''x5'' and 24 squares 2.5''x2.5'', plus orange lining for the sides and the back. Then I quilted it in the most strategic places. Recently I've been playing with patchworks and I plan on showing you more of my recent works here, in not too distant future :)
A wiesz, że też zamierzałam w Szmatce Łatce zakupić kawowy motyw...?też ze mnie kawosz:-) Tylko ja patchworka nie umiem...:-) Prześliczna podkładka!!!!!
ReplyDeletea ja kupilam malutki kawalek 25 cm na wysokosc i jeszcze kilka fragmentow mam :) na podkladke dla kawosza starczy jak znalazl :)
ReplyDeleteprosze prosze! a to prezent dla mnie na blogu jest!!! piekne dzieki Tutinelli za kawowy patchwork; w oryginale wyglada lepiej niz na zdjeciach. Mam nadzieje ze niedlugo bedzie stroil moje nowe lokum!
ReplyDeleteFajnie z taka podkladka sniadaniowa zaczac dzien, bardzo energetyzujaca, zwlaszcza w takie pochmurne dni jak dzisiejszy. Pozdrawiam :-)
ReplyDeleteSylwia, powinnam chyba w koncu zaczac szyc takie podkladki dla siebie, do swojego domu, ale jakos nigdy na to czasu nie starcza :)
ReplyDelete