Dzisiaj dokończyłam coś co zaczęłam zszywać w lipcu, a później odłożyłam do szafy. A zmobilizowałam się przez to, żeby w tym tygodniu wysłać moje fanty na akcję organizowaną przez Kasię, tudzież Makolinę, czyli 'Craftujemy dla Hospicjum Cordis' :) Pomyślałam sobie, że nic tak nie wprowadza małych dziewczynek w dobry nastrój, jak zacna porcja różu. No i wykorzystałam blok uszyty trzy miesiące temu, żeby zmajstrować poduszkę w motywy Alicjowo-kropkowe. Wierzcie mi, zdjęcia nie oddają prawdziwego koloru, róż jest przeróżowy a brzegi kart z postaciami bajkowymi są brokatowe! :) Prawie jakby jednorożec wymiotował tęczą :]
So today I finished a project I started in July. Well, project is too big of a word, because it was a simple patchwork block that I made using Alice in Wonderland fabric scraps. I decided that I will send my contribution to the action that is organized by Kasia vel Makolina. You can check the details here. To cut long story short - the thing I will make will be either gifts for kids from a hospice, or they will be raffle prizes. So I took this pinkish block, quilted it and made a girly pillow. Cause there's nothing that girls like better than pink color :)
Żeby nie było tak różowo, podczas pikowania nić przerwała mi się z 5 razy. Cholernica. W dodatku widać to na fotce. Obiecałam sobie, że zainwestuje w kilka sztuk nici do pikowania na wysokim poziomie kiedy wykorzystam to co mam na stanie. Ostatnio staram się oszczędzać :)
But not everything is in bright colors, especially when you use mediocre thread to quilt. You can see what happens when the thread is not as durable as one would want. As soon as I finish what I have in my boxes, I switch to better quality stuff. Just to keep my sanity and to avoid situations like in the picture above :)
cudo, mi sie igly lamia, a przy okazji zrywaja nici:-))))
ReplyDeleteŚliczna podusia!!Brawo Joaśku!!
ReplyDeleteDziewczynka będzie na pewno zachwycona!!
poduszka jest super,a ja nie bardzo mam cierpliwość do patchworku;)
ReplyDeleteŹli ludzie mówią czasami, że róż nie jest elegancki, że infantylnie...inni źli ludzie popsuli dobre imię różu!!! A ta poducha jest bardzo ładna, mimo iż, dlatego że...taka różowa:D
ReplyDeleteMyślę że ilość Serca które tu włożyłas jest najważniejsza.
ReplyDeleteSłodka i prześliczna Twoja praca.
Pozdrawiam,Ela
Hej Elu, bardzo milo czyta sie takie komentarze :) Poducha juz na dniach powedruje do dzieciakow!
DeleteDaj spokój, pikujesz tak, że jest pięknie nawet z pękniętą nicią!
ReplyDeleteBTW ostatnio czytałam o stopce do Janome z górnym transportem ułatwiającej pikowanie - że też takich nie robią do Łucznika....
http://eti.com.pl/Katalog/Szukaj/Stopka-z-gornym-transportem-z-prowadnikiem-do-maszyn-z-chwytaczem-rotacyjnym.html?search=product&string=górnym&search_top=
czadzik, co? :)
Podusia jest cudna! Wczoraj widziałam ją na licytacji w Hospicjum Cordis! Dziękuję Ci z całego serca za udział w akcji! Pozdrawiam Kasia
ReplyDeletecos pięknego :D
ReplyDeletepozdr i zapraszam do nas www.swiat-karinki.blogspot.com