Szaleje ostatnio z produkcją poduszek, ale mam w tym swój plan. A tak na serio to po prostu kombinuje co szyje mi się najwygodniej, co wygląda w miarę ciekawie, jakie kolory warto łączyć a jakie połączenia omijać szerokim łukiem. Tym razem zaryzykowałam z niecodziennym miksem pomarańcz + szarość.
A wszystko dlatego, że nie miałam innego pomysłu na resztki pomarańczowego lnu, a jeszcze mniej weny na zużycie moich starych lnianych spodni. Pokroiłam je w ramach wiosennych porządków i od razu poczułam się największym recykling masterem na dzielni! :P Taki miks barw to nie do końca moja bajka, ale przy okazji po raz pierwszy przepikowałam robótkę 'falami', kontrastującą pomarańczową nicią. Przy okazji szycia patchworkowego frontu robiłam na bieżąco zdjęcia. Macie ochotę na tutorial?
I am going mad with sewing pillows recently, but there's a method in the madness ;) Or rather a plan to come up with the best and the most efficient way for me to sew something nice, comfortable, and interesting for home. Somewhere along the way I also learn what combinations of colors should be avoided. The mix of orange and grey isn't really my pair of shoes, but I wanted to use orang linen scraps I had and my old linen trousers.
See, I am sooo eco! And this pillow is a living example that quilting isn't that difficult - that was my first attempt to make these quilted waves - is there any official name for it? Anyhow, it was easy!
Przepiękne poduchy szyjesz. Takie kolorowe, wesołe,aż chce się je podziwiać. Pozdrawiam.
ReplyDeleteNa tutorial? Ochotę?? Zawsze! :)
ReplyDeleteBardzo energetyczna gwiazda! Szarość z pomarańczem często chodzą w parze, nawet były to kiedyś (są?) kolory przewodnie operatora sieci Orange ;)
Wg mnie zestaw kolorystyczny bardzo udany.
Piękne poduchy:) Czekam na tutorial - też chcę!
ReplyDeleteTutek, jak najbardziej:] Tak, tak, tak- 3x tak:] o i sowy są:] Super i ten granat z pomarańczem super wygląda.
ReplyDeleteRewelacyjne poduchy! Och, chciałabym mieć więcej czasu, żeby też uszyć kilka ... pozdrawiam ;-)
ReplyDeleteFajna, energetyczna:)
ReplyDeleteŚwietne poduchy! Mix wyjątkowo udany:)
ReplyDeleteWidzę że poduszek w Twoim domu nie brakuje :) bardzo sympatyczne połączenie,podoba mnie się :) pozdrawiam :*
ReplyDeletePoduch na kwiecień już na tym blogu mam dość, ale w maju na 100% pojawi się chociaż jedna w odcieniach fioletu :) Jeśli uda mi się dokończyć jeszcze jedną ogrodową dla mamy, oczywiście też nie zapomnę pokazać jak wyszła :) Dziewczyny, wielkie dzięki za przesympatyczne komentarze!!!
ReplyDeleteJakiś tutek się szykuje... to świetnie... chętnie obejrzę :)
ReplyDeletePoduszeczki super.... najbardziej podoba mi się niebiesko- czerwona... połączenie tych barw bywa trudne, ale w tym wypadku kolorki bardzo dobrze ze sobą współgrają :)
no pomarańcz i szary bomba :D moje ulubione kolory :D
ReplyDeletez miłą chęcią będę do ciebie częściej zaglądać :)