Jeszcze kilka dni temu pisałam, że nic do siebie nie szyję, tylko ciągle dla kogoś. No to dziś część II chałupnictwa dla siebie - reniferowy bieżnik na ławę. A renifery nie byle jakie, bo z zezem!
Ten materiał w przecudne zwierzaki kupiłam minimum rok temu i nigdy nie miałam okazji wykorzystać. Aż do soboty, kiedy stwierdziłam, że przyda nam się w mieszkaniu jakiś bieżnik w klimacie świątecznym.
Do uszycia użyłam więc resztek materiałów w czerwieni i zieleni, dorzucając do tego kawałek w jemiołę - tylko cieniutki zielony pasek, ot tak dla kontrastu. Wielkość końcowa to +/- 40 cm x 65 cm. Dla porównania wrzucam fotkę w kwadratem tkaniny 18cm x 18cm oraz ręcznie zrobionymi bombkami, które akurat powędrują do innych domów :)
ENGLISH:
I wrote a few days ago that I barely find time to make something for myself. So here's the 2nd part of this post, ha! I've made my first table runner ever.
I thought this Saturday that we'd actually be pretty happy to have a nice Christmas table runner in our living room. So I used the fabrics in raindeers I bought more than one year ago. And these reindeers are pretty cool, cause they are cross-eyed!
Plus, just to give you the idea of how big this thingy is, I added a 7.5''x7.5'' fabric square on top of it - this should more or less illustrate the scale. The size is +/- 18'' x 28''. And these ornaments in its corners, will go to someone else, I won't keep them this time :) I think I start feeling Christmas already!
Renifery są...ekstra:] coś świątecznego i wesołego. Milusi bieżnik. Pozdrawiam:)
ReplyDeleteŚliczny bieżnik! :) A te renifery wspaniałe :)
ReplyDeleteThose reindeer are the coolest thing I've ever seen. Love it!!
ReplyDeleteAle boski :)
ReplyDeleteRenifery normalnie powalają :) Świetne.
ReplyDeleteDziekowac :) Bieznik dzielnie daje rade na ławie!
ReplyDelete@ SewLindaAnn - Thanks! I still have some scraps, maybe will use them next Christmas ;)
serwetka świąteczna jest urocza cudna i te reniferki aaaa^^
ReplyDeletePozdrawiam i zapraszam do siebie Lenorek ;)