Uwielbiam morskie klimaty. Połączenie niebieskiego z białym i czerwonym, kotwice, paski, paseczki, liny, mewy, latarnie morskie, och ach! Segregowałam jakiś czas temu tkaniny, które miałam w małych kawałkach i udało mi się wyszperać resztki kotwic sprzed kilku lat. Uszyłam więc kosmetyczkę, wg wzoru znalezionego na stronie Pellon, o tutaj.
Ewidentnie widzicie, że oryginalna kosmetyczka powinna mieć dłuższą klapkę - musiałam lekko ją skrócić, bo skrawki kotwic nie były aż tak długie :)
Kosmetyczka ma 3 przegródki zasuwane na krótkie zamki, zamyka się na zatrzask i jest ręcznie obszyta lamówka w niebiesko-białe pasy.
Teraz używam jej jako organizer na ołówki do tkanin, i rózne szyciowe pierdołki, ale swojego czasu nosiłam w niej do pracy przeróżne herbaty, każdy smak w osobnej przegródce - sprawdzała się idealnie.
A wy do czego wykorzytujecie resztki materiałów?
Jeju! Jestu cudowna! W sumie idealna na wszystko, od długopisów, przez herbaty po kosmetyki! :O
ReplyDeleteoj koniecznie musisz sobie uszyć! kosmetyczka wielokrotnego użytku - na pewno ją 'wynosisz' :)
Deletepodoba mi się baaardzo!
ReplyDeletedzięki :)
DeleteŚwietna i bardzo praktyczna :)
ReplyDeleteBardzo fajna wyszła, mimo skrócenia klapy. Znowu się przekonuję, że skrawki są przydatne. A już się powoli zbierałam do wyrzucania moich :)
ReplyDeleteBardzo fajna. A czego uzywalas prżezroczystego?
ReplyDeleteBo to super patent ze widac co w ktorej przegrodce
kiedy zaczynałam kombinować z plastikowymi wstawkami używałam opakowań od poszewek na kołdry, bo one zazwyczaj są pakowane w grubszy, przezroczysty plastik, który nie pęka :) teraz udało mi się dorwać taki na metry, odcinany z beli, w sklepie z tkaninami.
ReplyDelete