Ten post jest częścią Purse Palooza 2013. Po więcej informacji zapraszam tutaj!
This is Polish version of my post published as a part of Purse Palooza 2013. For English version, click here.
Emocje emocje! Oto mój uszytek na imprezę Purse Palooza 2013! Moi Drodzy, dzięki wspaniałej Sarze z bloga Sew Sweetness, mogę wam pokazać dziś torbę listonoszkę uzytą dla Antosi!
Torba listonoszka to druga rzecz, którą uszyłam wg wzorów z książki "Little Things to Sew". Książka podaje dwa rozmiary torby, ja zdecydowałam się na ten większy. Nie zmieniałam niczego w listonoszce, poza szerokością paska. Niestety nie mogłam nigdzie dorwać tak szerokiej sprzączki jak w opisie. Już w trakcie szycia wiedziałam, że prędzej czy później uszyję egzemplarz numer dwa, ale z kilkoma poprawkami.
Do minusów torby/wzoru zaliczam brak magnesów czy zamka. Przecież jeśli ma być dla dzieciaka, powinna mieć jakiekolwiek zamknięcie, chociażby troczki. Nie wiem jak wy, ale ja nigdy nie kombinuje przy pierwszym wypróbowaniu nowego wzoru. Zawsze postępuje zgodnie z instrukcjami, szaleje dopiero przy kolejnej okazji, dlatego nie wszywałam ekspresów, zapięć magnetycznych itp.Drugi egzemplarz będzie też miał dłuższą klapkę.
Przód torby, na który naszyte są kieszenie, usztywniłam sztywnikiem z klejem. Nie używajcie sztywnika na pozostałe części, bo połamiecie kilka igieł, pokiereszujecie palce, i nie da się sprawnie przyszyć lamówki. W takich momentach jestem wdzięczna, że szyję w okularach :) Nie wspominając o tym, że jeśli spartolicie robotę, na tkaninie powstaną bąble, w miejscach gdzie klej ze sztywnika nie przyczepił się do tkaniny. Wszystkie pozostałe części torby sprasowałam z flizeliną. Dodatkowo, wszyłam polar, żeby torba nabrała trochę struktury. W końcu przydał się do czegoś, bo od lat zalegał mi na półce.
Użyłam też gotową lamówkę, chociaż wzór wspomina, żeby zrobić lamówkę domowym sposobem. Po kiego czorta się męczyć, skoro można sobie tu i ówdzie pomóc :) Ogólnie na obszycie całej torby poszło pewnie z 4 metry; miejscami przyszywałam ją ręcznie, i jak zawsze uważam, że szycie ręczne daje znacznie lepszy efekt.
Uważam, że instrukcje w książce są bardzo jasne, i mimo tego, że nie ma tam zdjęć krok po kroku, ale kilka schematów, idzie się bez problemu połapać. Miałam tylko chwilę zwątpienia w jednym momencie, ale później szło już z górki. Ogólnie wzór oceniam na taki, z którym poradzi sobie szyjcerz, który ma za sobą uszytych kilka toreb. Może nie do końca nowicjusz, ale ktoś kto czuje się już pewnie i komfortowo za maszyną. W skali trudności 1-5, torba jest na miejscu 2, głównie przez lamówkę. Do szycia polecam grubsze tkaniny, bo zwykła bawełna może być kiepska na torbę, nawet jeśli zostanie podklejona flizeliną.
Teraz pozostaje mi tylko zacząć skakać po blogach, które biorą udział w Purse Palooza i obmyślanie drugiej torby listonoszki, bo taka na pewno powstanie! Poniżej kilka fotek z procesu twórczego.
A teraz pędźcie na bloga Sary, sprawdzić inne torby!
jak wiesz uwielbiam jak dobierasz tkaniny! no ta wyszla idealna dla dziecka! swietnie dobrane kolorki!
ReplyDeletetez uzywam lamowek gotowych, w sklepach kosztuja grosze i jest duzy wybor kolorow i wzorow a zanim czlowiek by sam zrobil 4m lamowki to by chyba umarl :P
jeszcze nie szylam listonoszki ze wzoru, jakos z glowy uszylam jedna taka moja ulubiona z maszynami do pisania tylko ze ja zawsze mam problem z wszysciem suwaka do glownej kieszeni torby :( udaje mi sie fuksem, musze znalezc kiedys jakis fajny wzor na taka torbe z suwakiem, moze mnie w koncu ktos oswieci jak sie to robi :P
bardzo podobaja mi sie w tej twojej torbie te kieszonki z przodu! fajnym pomysl zeby klapki zrobic przy samym brzegu u gory!!! :D
gdzie można kupić taką książkę?
ReplyDelete