Sobota to u mnie z reguły pora na sprzątanie. Zrobiłam więc wczoraj porządek w materiałach i przegląd swoich skrawków. Skrawki podzieliłam na te, które absolutnie nie nadają się do patchworku, np bardzo gruby len, sztruks, jeans, oraz na te, które mogę wykorzystać do zrobienia jakichś bloków.
Tak oddzielone skrawki posegregowałam kolorami. Wyszło mi z tego 6 grup:
* biały i białopodobny - uniwersalny do każdej grupy
* czerwień
* róże i fiolety
* niebieskości
* zielenie
* brązy z pomarańczem
Postanowiłam zabrać się za kolor czerwony no i zaczęłam kombinować jak to pieruństwo ugryźć, aż po jednym bloku, przypomniało mi się o tym genialnym pomyśle. Przygotowałam więc kilka fragmentów i zaczęłam zszywać. Po pierwszym bloku nową metodą byłam super zadowolona. Po trzecim okazało się, że jest już północ i pora spać :) Uwaga, bloki mega wciągają, a ja jestem przeszczęśliwa, że uda mi się tchnąć nowe życie w zachomikowane resztki materiałów. Nie wyrzucajcie resztek! Zawsze można je wykorzystać :)
Tak sobie myślę, że te czerwoności fajnie nadają się do kuchennych ozdób. Czy to jako obrazki w antyramy, czy jako motywy główne poduch na krzesła. Każdy z bloków jest wielkości ok 22cm x 22cm. Mam już gotowe cztery bloki, a jestem dopiero w połowie pierwszej grupy (kolor czerwony), więc muszę was już opuścić i wrócić do moich skrawków! :D
I always clean our apartment on Saturdays, and this week I also managed to go through my fabric stash. It turned out, that I have quite a nice collection of scraps already. Firstly, I selected two groups: 1. 'A big no-no for patchwork projects' (thick linen, denim, corduroy, home decor) 2. 'OK be used in patchwork projects'. I arranged the 2nd one into six sub-groups, accoring to the main colour:
* white and similar (cream, vanilla etc) - it's a base for each group, can be mixed with any of the groups of my scraps
* reds
* blue and blueish scraps
* greens
* brown and orange
When I finished, I stared wondering what would be the best way to use them, when I realised I saw some time ago a brilliant (in its simplicity) idea. Aneela shared this project on her blog last year and I jumped right into it! I made 3 blocks with this 'crazy scrappy block' tute, but 1 was just a combination of 'sewing this, cutting that, let's see what happens':
I think I am halfway done with red scraps and the blocks (11'' x 11'') I've made so far would be great for kitchen. Just think about putting them in frames!
I am so glad I could turn 'useless' tiny bits of fabric into new projects, that's what I love about sewing! So Dear Readers, always leave your scraps, don't throw them away :)
Wow, ile skraweczków i jakie kolorowe:] Ja też zbieram swoje skrawki...jeszcze nie szyłam patchworku ale marzy mi sie- oczywiście za jakiś czas- każdy skrawek coś przypomina:]
ReplyDeleteWidzę dużo Ikeowskich wzorków :) Nice !
ReplyDelete@ Monika Mgdalena: masz absolutna rację, każdy materiał to jakas historia, ja jestem strasznie sentymentalna czasem i bardzo mi żal wyrzucać tkaniny, choćby te maciupkie, więc cieszę się, że w końcu nastąpiła mobilizacja ;)
ReplyDelete@ Haftowane: no wiadomo! Nie mozna inaczej, w zeszlym tygodniu dostałam od mamy caly kupon Ikeowskiej bawelny w hipopotamy, to sie dopiero bedzie dzialo :)
Brawo!!
ReplyDeleteI tak powstaje coś z niczego! Szycie to magia ;-)
ReplyDeleteJa tez mam całe mnóstwo ścinków, które trzymam na wszelki wypadek ale do patchworków to cierpliwości nie mam.
ReplyDeleteOczopląs ;) ale bardzo gustownie połączony, bardzo mi się podoba, coś w tym jest, pozdrawiam!
ReplyDeleteprzyznaje, plącze się w oczach :) Ale juz mam plan zlaczyc te 4 bloki w jeden i zrobic z tego duza poduche ogrodowa - jesli zlacze je bialymi pasami tkaniny, moze troche oczy odpoczna :)
Delete