31/03/2016

237. Craftsy Month - Guest Post

Hello Lovely People!

Just a quick post to let you guys know that my review on Craftsy class was published today on Sew Sweetness blog - click here to get there, check the bag, and maybe to read a few hints you will find helpful!



Thank you!

27/03/2016

236. Noodlehead - Super Tote (London Map)

(English version starts in the middle of this post)

Co zrobić z tkaniną, która się kończy, bardzo ją lubicie, ale nie macie pomysłu na jej wykorzystanie? Propozycja - uszyć torbę dla kogoś, kto doceni wysiłek i dosztukować brakujące fragmenty z materiału który kolorystycznie pasuje do ogólnego konceptu. Tak więc powstała torba w mapę Londynu, z Ikeowskimi bokami i wiosenną podszewką. 


Torba to wzór Super Tote od Noodlehead. Jest to w sumie druga torbą, którą uszyłam z tego wzoru, ale pierwsza poszła w świat wieki temi, zanim zdążyłam zrobić zdjęcia. Ta powędruje do teściowej przy najlbliższym spotkaniu :)




What would you do with fabric that you really like, but do not have enough of it for the whole bag? I opted for piecing sides with Ikea fabric, making sure it sits well with overall colours in the project, and added a bit of Spring feel inside. Flowery vibe should be to my partner's mother :)


I used Super Tote pattern by Noodlehead; it is actually my 2nd Super Tote, but the first one left my hands before I managed to take some pictures. Voila! Here it is in its full glory.


13/02/2016

235. Baby i Czachy / Matryoshkas and Skulls

(English version starts in the middle of this post)

Ostatnio udało mi się skończyć kilka drobniejszych projektów, więc pokażę dzisiaj dwa z nich. 

Pierwszym jest długa kosmetyczka w matrioszki - starałam się uszyć kilka rzeczy z resztek tkanin, które były za małe na jakieś większe torby czy organizery, a żal mi było ich na przyszłościowe patchworki. Tym samym pozbyłam się już tego wzorku w matrioszki, co smuci me serce i duszę! Za każdym razem kiedy mam uszyć coś z tkanin w babuchy, zastanawiam się czy aby faktycznie to dobry wybór? Nic już na to nie poradzę, najchętniej nigdy bym tych tkanin nie ruszała, ale oglądała za gablotą jak w muzeum! 


Ale ale - odnośnie kosmetyczki - główne części przepikowałam w diament, dorobiłam szerokie boki i wszystko obszyłam kropeczkową lamówką. Zamek był doszyty do głównych brzegów kosmetyczki i obszyty tą samą lamówką. Do ozdoby dodałam turkusową tasiemkę i ceramiczną matrioszkę. 



Drugą rzeczą jest podróżny futerał na pędzle do makijażu. Na jego uszycie wystarczyła jedna tłusta ćwiartka, kawałek ceraty w grochy, czarna tasiemka i czerwona lamówka. Jestem z tego futerału całkiem zadowolona, i na pewno uszyję więcej, bo tłustych ćwiatek mi się nazbierało. A wzór był podpatrzony z Sew4Home.



Teraz mam rozkrojone dwie torby i super plany na Marzec, muszę więc pędzić do maszyny!

Recently I've had a chance to finish few smaller projects, so today I will show you two of them.

The first one is a longish cosmetic bag in matryoshka dolls and pink polka dot fabrics. I made it using fabric remnants that I did not want to sacrifice for patchwork yet, but they were not big enough for organisers or bags. Therefore, I no longer have this lovely fabric in my stash, which makes me sad. Add to that Belfast rainy weather and strong winds, and you have an image of depressed Joanna ;) I just adore matryoshkas so much!


I quilted main part of the bag in diamond shapes, and used a lot of bias binding, which was also used to attach zipper. As you see, I also added turquoise ribbon and ceramic doll bead to use as a zipper pull. 


The second project I finished is my first makeup brush roll-up bag. I used pattern presented on Sew4Home site, which I wanted to try for ages. You just need one FQ to make it, and some oilcloth, ribbon and bias binding. It was very easy to make, and I think it looks pretty decent!




Now I better get back to my two bags in progress! See you soon!

31/01/2016

234. Hello Again!

Znów zapadłam się pod ziemię na długie miesiące :) Nie zamierzam składać obietnic, że wrócę na regularne posty, ale po kilku tygodniach bicia się z myślami czy zamknąć bloga na amen, postanowiłam dać sobię jeszcze jedną szansę. Postaram się postować raz na miesiąc. Plan nie jest zbyt ambitny, ale przynajmniej wykonalny. 

Staram się ostatnio oraniczać zakupy tkaninowe, projekty do szycia wybieram bardzo rozważnie, i zaczynam wykorzystywać tkaniny, które leżały w kolekcji od lat. Przez ostatnie miesiące szyłam raczej drobnice, nie mam nawet wielu zdjęć, ale w zeszycie mam rozpiske konkretnych projektów na najbliższe tyodnie, więc zdjęcia będę robić na bieżąco. Dzisiaj tylko na szybko pokazuję torebeczkę wg wzoru jednej z moich ulubienic, czyli Michelle Patterns. Wzór nie jest już dostępny w regularnej sprzedaży. Torebeczka powędrowała do mamy mojej szefowej, jako urodzinowy kilka miesięcy temu. 

Ku motywacji, zapisałam się do klubu 'Bag of the Month Club' prowadzonego przez Sarę z bloga Sew Sweetness. Co miesiąc zamierzam szyć minimum jedną nową torbę!

Widzimy się w lutym! :)



So I disappeared from the face of earth again :) I am not going to make promises that I will be posting here very regularly, but I aim at monthly updates. I know it is now overly ambitious, but at least doable for me, with regular job, afternoon classes and life ;) I've been contemplating for the last few weeks if I should permanently shut the blog down, but I will give it one more chance. As motivation, I subscribed to the Bag of the Month Club, and I hope this will be one of the thing that will keep my blog going!

As I've been saving on new fabric purchases recently, I have not been making any new purchases, and I started using patterns that have been in my collections for years. This birdie bag was made using one of Michelle's Patterns, which is no longer available, and it was one of 'retired' patterns. As with all patterns from Michelle, it was easy to follow, and really pleasant to work with, The bag was ordered by my boss, and went to her mother as a birthday gift.

See you guys in February!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...