Dziś na szybko :) Czyli dwie proste poduchy uszyte dla koleżanki z pracy. Dorota urządza mieszkanie, a że brakowało jej poduch w kolorze śliwka/fiolet, poprosiła mnie o pomoc. Ustaliłyśmy, że najlepiej będzie zrobić ich minimalistyczne wersje, bez żadnych wzorów patchworkowych itp. Postawiłam więc na przepikowanie na szerokość stopki od maszyny. Przyznam szczerze, że efekt mnie zadziwił, ale na plus :) Sama tkanina nie zachwycała, była OK, ale 'bez szału'. Dopiero po przepikowaniu nabrała tego 'czegoś'. Z tyłu wykorzystałam czarny materiał i resztki materiału głównego, plus poduchy zapinają się na dwa guziczki. Mam nadzieje, że i wam przypadły do gustu :)
So today I'm gonna show you guys two simple pillows I made for a colleague of mine who's decorating her apartment. Dorota wanted something in deep violet, so I bought this fabric which resembles plum's color :) We both decided it'd fit the purpose, and I started quilting them. I though that it'd be better just to stick to quilting rather than playing with patchwork patterns this time, and I think it looks kinda cool. The back is in black + violet, and I added button closure. Hope you like them :)
rzeczywiście pikowanie nadaje im "smaczku! pięknie wyglądają!
ReplyDeleteśliwkowy smaczek :D
ReplyDeleteDobra śliwka nie jest zła :) A te robaczywkami raczej nie są :)
ReplyDeleteświetnie wyszły te poduchy, a pikowanie rzeczywiście dało piękny efekt końcowy...
ReplyDeletefajny kolor bardzo ładnie wyszły też mam zamiar uszyć poszewkę ah i dzień mamy wnet się zbliża trzeba coś zdziałać Pozdrawiam :)
ReplyDeleteTak, pikowania pokazały "patchworkowy" wizerunek poduszek. Niby proste, ale tylko wprawiona ręka może tak poszaleć. Każde zboczenie z lini w takim przypadku jest bardzo widoczne. Ty to zrobiłaś wspaniale!
ReplyDeletegenialne poduchy, magiczny mają kolor!
ReplyDeleteMoże i prosta,ale jakże elegancka!!! Piękne pikowanie:)
ReplyDelete