Czyli kolejny weekend w zatłoczonym mieście i w rewelacyjnym towarzystwie :) Tak jak pisałam w czwartek, znów udało mi się zorganizować wypad do przyjaciółki, chociaż ten był akurat planowany od dawna. Tym razem było mniej zwiedzania szlakami turystycznymi. Ale za to przeżyłam super-ekstra, około godzinną przejażdżkę na motorze po centrum Paryża :) Przeżycia niezapomniane, a mięśnie od zaciskania rąk z emocji nadal mnie bolą...
Z punktów turystycznych, nie mogliśmy sobie odżałować wieczornego spaceru i nasiadówki pod wieżą - dla zainteresowanych, podsłyszeliśmy policjanta pouczającego 'zwiedzającego' z butelką whisky: proszę pana, spożywanie alkoholu jest zabronione, więc proszę to robić dyskretnie.
Polecam wszystkim wybranie się do Musée des Arts et Métiers. Poszliśmy tam w niedzielę, która była pierwszą w tym miesiącu, więc jak się okazało nawet nie płaciliśmy za wejście. Muzeum zostało założone w 1794 roku i skupia głównie ekspozycje techniczne i naukowe.
Chyba najbardziej znanym eksponatem jest Wahadło Foucalta. Nie udało mi się zrobić niestety żadnego sensownego zdjęcia, ponieważ nie chciałam używać flesza.
Jutro część druga sprawozdania z weekendowego wyjazdu!
ENGLISH:
So it was the next weekend in a crowded city, with lovely people. As I wrote last week, I managed to organise another trip to Paris, to visit my firend. This time we didn't stick so much to touristic places - it's the season of sales, you know. But I did have an unforgattable motorcycle ride from the Eiffel Tower to The Musée des Arts et Métiers. It lasted more than one hour as we passed by all of the most popular spots in the city I think. Oh, and my muscles still hurt - I was clenching my hands really tight :)
So we of course enjoyed some time by the Iron Lady and visited the Musée des Arts et Métiers. If they catch you with a bottle of wine in public, the policeman will say: 'the consumption of alcohol is forbidden, so please keep it low' :)
I think the most famous piece in the museum is Foucault's pendulum.
I'll write more tomorrow, now it's time to sleep :) Take care!
Z punktów turystycznych, nie mogliśmy sobie odżałować wieczornego spaceru i nasiadówki pod wieżą - dla zainteresowanych, podsłyszeliśmy policjanta pouczającego 'zwiedzającego' z butelką whisky: proszę pana, spożywanie alkoholu jest zabronione, więc proszę to robić dyskretnie.
Polecam wszystkim wybranie się do Musée des Arts et Métiers. Poszliśmy tam w niedzielę, która była pierwszą w tym miesiącu, więc jak się okazało nawet nie płaciliśmy za wejście. Muzeum zostało założone w 1794 roku i skupia głównie ekspozycje techniczne i naukowe.
Chyba najbardziej znanym eksponatem jest Wahadło Foucalta. Nie udało mi się zrobić niestety żadnego sensownego zdjęcia, ponieważ nie chciałam używać flesza.
Jutro część druga sprawozdania z weekendowego wyjazdu!
ENGLISH:
So it was the next weekend in a crowded city, with lovely people. As I wrote last week, I managed to organise another trip to Paris, to visit my firend. This time we didn't stick so much to touristic places - it's the season of sales, you know. But I did have an unforgattable motorcycle ride from the Eiffel Tower to The Musée des Arts et Métiers. It lasted more than one hour as we passed by all of the most popular spots in the city I think. Oh, and my muscles still hurt - I was clenching my hands really tight :)
So we of course enjoyed some time by the Iron Lady and visited the Musée des Arts et Métiers. If they catch you with a bottle of wine in public, the policeman will say: 'the consumption of alcohol is forbidden, so please keep it low' :)
Practical info - admission to all museums in Paris on the first Sunday of month is free of charge. The museum I mentioned above is famous for technical exhibitions but I did not take many photos and those I took were without flash, so not the best ones one can have I'm afraid.
I think the most famous piece in the museum is Foucault's pendulum.
I'll write more tomorrow, now it's time to sleep :) Take care!
No comments:
Post a Comment
Note: only a member of this blog may post a comment.