Ostatni post przed weekendem machnę na szybko, zainspirowana dzisiejszymi zakupami :) W ostatnim tygodniu znów nieplanowanie kupiłam kilka nowych tkanin "no bo przecież takie ładne" i konieczne w mojej kolekcji! Rzekoma promocja była tylko pretekstem. Na pierwszy ogień, pokazuje trzy wzory, które miałam już w zeszłym miesiącu, ale nigdy nie miałam okazji się nimi pochwalić:
Matrioszki będą idealnie nadawały się na kosmetyczki, ptaszki na zwiewna delikatną torebeczkę a kolorowe kwiatki, np na torbę letnią, jeśli odpowiednio usztywnię tkaninę.
Kolejne nabytki to Allegro i "Skład Bławatny". Biała tkanina ma złote kwiatki, i mimo pierwszego skojarzenia ze słowem złoty, nie jest ona ani bazarowa ani tandetna. A trochę kiczu jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziło :)
Do ścisłej trójki zaliczę poszewkę z motylkami - miałam nadzieję, że będzie nieprześwitująca, ale i tak widzę w niej potencjał. Paczka dotarła w ciągu 2 dni, więc jak dla mnie rewelacja.
Jako gratis dodam też fotkę mojej półeczki z najczęściej używanymi materiałami. Dziękuje wszystkim za odwiedzanie bloga i zostawianie komentarzy. Jutro uciekam na weekend z facetem do przyjaciółki, więc mam nadzieję, że po weekendzie wrócę wypoczęta, zrelaksowana i z mnóstwem ciekawych fotek, którymi się z wami podzielę. Do następnego!
ENGLISH:
Dear All, that's the last post before the weekend. I decided to write it, inspired by today's purchases. Over the last two weeks I've been buying some fabrics, not because I really needed them, but because 'oh they were so cute' and necessary in my stash :) That was my excuse... Pretty lame, I know. So here we go.
Matrioshka dolls are adorable and perfect for cosmetic bags or pillows. In real, the fabric is not so brown, more like cocoa-shade :) And I also do LOVE this fabric in butterflies - I kept my fingers crossed and prayed it would not be transparent, but well - I can still see some potential in it and will use it pretty soon.
I'll also show you my shelves with basic fabrics that I use often, just because I like checking pictures of other sewing girls' studios. Thanks for watching my blog and leaving comments - please do this more often :) I won't mind, really. I'm off to packing my suitcase now - I'm visiting my dearest friend so me and my man have to organise ourselves - it's 12 hours before the flight, so we still have some time. Hope to share some interesting pictures from the trip on Tuesday!
ale że mi nie powiedziałaś, że pepitkę zamawiasz? no jak to, przecież wiesz, że to mój najukochańszy wzór (=print:).
ReplyDeletedobrze wiedzieć to o motylach, bo też się nad nimi zastanawiałam. a i już się moich nie mogę doczekać - następnym razem kuriera bierzemy do pracy; nie może tak być, że ty już masz i foty pstrykasz, a ja będę czekać :P
aa, i widzę, że już bez przeszkód update'uję się po prawej, it's a good :)
ReplyDeleteNo pewnie, że nie powiedziałam bo na Allegro i w dodatku licytacja, więc ni cholibki a bym się nie podzieliła, kupiłam jedyny kawałek :) Materiał w pepito :P A co do kuriera, to next time, jedynie praca albo poczta... and you know why :)
ReplyDeleteSuper tkaniny! Bardzo udane zakupy :)
ReplyDelete@longredthread
ReplyDeleteA teraz czekam na kolejne ze Szmatki Latki, juz sie nie moge doczekac materialu w matrioszki i 'tlustej cwiartki' w limonki!